Chciałabym, żeby było ciepłe, letnie popołudnie, jeszcze kilka godzin do zmierzchu i żadnych pilnych rzeczy do zrobienia. Żebym mogła przejść się po parku w trampkach i z rękami w kieszeni.
Starzy znajomi szliby tam gdzie zwykle i namawiali mnie, żebym dołączyła. Okazałoby się, że w kieszeni mam akurat 3,50.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz